Krioterapia w Polsce
Mega renesans leczenia zimnem rozpoczął się pod koniec XX wieku i nadal trwa. Umożliwiło go stworzenie krio-technologii ułatwiającej aplikowanie krioterapii i dzięki temu prowadzenie badań medycznych dotyczących fizjologicznych reakcji organizmu na zimno.
Wielki wkład w rozwój krioterapii wniosły polskie prace badawcze pod kierownictwem prof. Zdzisława Zagrobelnego prowadzone w latach dziewięćdziesiątych we wrocławskiej Katedrze Rehabilitacji AWF, oraz we współpracy z klinikami medycznymi i rehabilitacyjnymi. Bazą technologiczną umożliwiającą szeroki zakres badań medycznych były nowatorskie rozwiązania konstrukcyjne aparatury krioterapeutycznej opracowane również we Wrocławiu, w Instytucie Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN kierowanym przez prof. dr hab. inż. Wiesława Stręka.
w 1982 r. w Instytucie powstaje pierwsze urządzenie do leczenia obrażeń termicznych nadmuchem ciekłego azotu konstrukcji inż. Zdzisława Raczkowskiego, który jest wynalazcą i konstruktorem całej generacji urządzeń kriogenicznych. Jest również współautorem aparatu kriochirurgicznego Krioter GN, końcówek narzędzi kriochirurgicznych, pierwszego krioaplikatora oraz pierwszej polskiej kriokomory, która powstaje w Instytucie w 1989 roku i która jest drugą komorą kriogeniczną w Europie, a trzecią na świecie. Współautorami Z. Raczkowskiego w szeregu rozwiązań patentowych byli profesorowie Zdzisław Zagrobelny oraz Wiesław Stręk i Andrzej Zaleski.
Z zabiegów w komorze kriogenicznej korzystało bardzo wielu pacjentów oraz studentów i sportowców. To pozwoliło na wykonanie szeregu prac badawczych dotyczących podstawowych kwestii medycznych. Pod kierownictwem prof. Zagrobelnego przeprowadzono wiele badań, m.in. dotyczących czynności układu krążenia i oddechowego, analizy krzepnięcia krwi, wpływu niskich temperatur na układ hormonalny i metaboliczny, mechanizmów wiotczenia mięśni poddanych schładzaniu, a także badań chorych na reumatoidalne zapalenie stawów. Szeroka kooperacja medyczna wielu specjalistów z różnych dziedzin przyczyniła się do rozwoju krioterapii ogólnoustrojowej w Polsce i na świecie.
Z kolei prace Instytutu Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN przyczyniły się do rozwoju technicznego urządzeń krioterapeutycznych. Na terenie całej Polski powstało wiele firm, które są producentami i dostawcami komór kriogenicznych na terenie Polski i poza jej granicami.
Na zdjęciu kriokomora wrocławskiej firmy Kriomaren.
Krioterapia refundowana przez NFZ
Obecnie krioterapia jest standardem postępowania leczniczego. Centra krioterapii ogólnoustrojowej znajdują się prawie w każdym większym mieście, a zabiegi krioterapii miejscowej są dostępne prawie w każdej przychodni. Mało kto już pamięta, iż zabiegi krioterapii zostały wpisane na listę refundowanych przez NFZ zabiegów fizykoterapeutycznych dopiero w 2001 roku. Może również z tego powodu, że leczenie zimnem jest naturalną terapią teoretycznie znaną wszystkim od zawsze. Historia leczniczego stosowania zimna jest starsza niż medycyna.
Historia krioterapii
Naturalne wzmacnianie sił organizmu poprzez stymulację zimnem jest tradycją w wielu rejonach świata. Jest to sposób zapobiegania chorobom i leczenia, jaki rozwinął się z czystej empirii w miejscach, w których klimat sprzyja hartowaniu.
Szczególnie widowiskowe lodowe kąpiele, które są praktykowane do dziś, mają swój obrzędowy wymiar zarówno świecki, pokoleniowo rodzinny jak również religijny. W każdym przypadku radosny. Szczególnie w pięknej formie można je zobaczyć w prawosławnym Święcie Jordanu.
Pierwsze udokumentowane wzmianki o zastosowaniu zimna jako niezależnej metody leczenia pochodzą z Egiptu z około 2500 lat p.n.e. Egipcjanie wykorzystywali działanie zimna do leczenia urazów i stanów zapalnych.
w V w. p.n.e. Hipokrates, nazywany „ojcem medycyny” zaobserwował, iż zimno ma właściwości przeciwbólowe. W przypadku wystąpienia urazów zalecał obniżanie temperatury ciała dla zmniejszenia obrzęku, krwawienia i bólu.
W XVIII w. sławny chirurg napoleoński baron Dominique-Jean Larrey opisywał amputacje kończyn rannych żołnierzy przy minimalnym bólu i krwawieniu dzięki znieczuleniu lodem, którego temperatura wynosi 0°C. Raportował, że zimno znieczula i uspokaja ponieważ działa na mózg i układ nerwowy.
Prekursorem użycia skrajnie niskich temperatur był angielski lekarz James Arnott. Mieszając sól z pokruszonym lodem uzyskał temperaturę -24°C. Używał mieszanki do łagodzenia bólu w chorobach nowotworowych, w leczeniu bólów głowy, oraz po raz pierwszy posłużył się niską temperaturą w niszczeniu tkanek. Zaprojektował wyposażenie do schładzania składające się z wodoszczelnej poduszki-kompresu podłączonej do dwóch rurek które tworzyły obieg zimnej mieszanki. w 1851 roku urządzenie wygrało nagrodę na Wielkiej Londyńskiej Wystawie Nauki.
Rok 1865 jest datą prezentacji zabiegu miejscowego znieczulenia temperaturą -21°C poprzez odparowanie eteru dzięki rozpylaczowi skonstruowanemu przez dr Richardsona. Celem zastosowania miejscowego znieczulenia było uniknięcie znieczulenia ogólnego podczas zabiegu dentystycznego u pacjentki chorej na serce. Opis z przedruku Kwartalnika Medycznego z 1867 r.
Przełomowy dla nowoczesnej krioterapii był rok 1877, w którym Francuska Akademia Nauk wydała dwie publikacje. Jedna z nich dotyczyła skroplenia małych ilości tlenu i podtlenku azotu w warunkach krańcowo wysokich ciśnień. Autorem był Louis Paul Cailletet francuski fizyk, członek Akademii Nauk, badacz m.in. zjawisk termodynamicznych Druga publikacja szwajcarskiego inżyniera, Raoula Picteta dotyczyła skroplenia tlenu, który był równocześnie schładzany i kompresowany. Fizycy prawie równocześnie, lecz niezależnie od siebie uzyskali przez kilka sekund temperaturę równą około -183°C przez parowanie tlenu w postaci przelotnej mgły. Pictet opracował także projekt pierwszej maszyny chłodniczej, zrealizowany w 1875 we Francji.
Jednak faktycznego skroplenia tlenu -183°C i skroplenia azotu -196°C po raz pierwszy na świecie w 1883 roku dokonali pracujący na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie polscy uczeni Karol Olszewski i Zygmunt Wróblewski. W tym samym roku dokonali także skroplenia wodoru -253°C poprzez oziębianie sprężonego wodoru wrzącym tlenem. Użyli do tego celu kaskadowej metody skraplania gazów pod zmniejszonym ciśnieniem, w której kolejne skroplone i wrzące gazy obniżały temperaturę dla kolejnych skropleń w niższych temperaturach.
Ważnym wkładem do kriogeniki było opracowanie przemysłowej produkcji płynnego powietrza przez Carla von Linde w 1895 roku i ekstrakcji z tego powietrza płynnego azotu. (Sławnym studentem Lindego był Rudolf Diesel)
Skroplenie wodoru metodą ekstrakcyjną zostało przeprowadzone w 1898 roku przez Jamesa Dewara. Wpadł też na pomysł skonstruowania próżniowego posrebrzanego od wewnątrz naczynia (termosu) noszącego do dziś jego imię. Naczynie Dewara służyło i służy do przechowywania i transportu cieczy kriogenicznych.
Prekursorem leczenia wielu chorób przy użyciu niskich temperatur metodą skroplonego powietrza był Campbell White. W 1899 roku ogłosił pozytywne rezultaty leczenia m.in. tocznia rumieniowatego, półpaśca, wrzodów wenerycznych, znamion barwnikowych, brodawek, żylakowatych wrzodów nóg, czyraków, nabłoniaków a także leczenia nowotworu złośliwego.
W 1907 roku Whitehouse skonstruował pierwsze urządzenie uwalniające pary ciekłego azotu, które wykorzystywał do leczenia niektórych chorób dermatologicznych oraz do niszczenia powierzchownie zlokalizowanych nowotworów.
W roku 1904 fizyk holenderski Heike Kamerlingh Onnes założył laboratorium badania niskich temperatur i w 1908 jako pierwszy skroplił hel -269°C – ostatni z naturalnych gazów wykorzystywany w krioterapii.
Niższe temperatury zostały uzyskane w 1933 roku w Laboratorium Berkeleya w Kalifornii przez fizyków Giauque i Mac Dougalle poprzez rozmagnesowanie soli paramagnetycznych -272,75°C, oraz w roku 1956 w Clarendon Laboratory Uniwersytetu w Oxford, pod kierownictwem sir Francisa Simona, dr Kurti i jego współpracowników, poprzez wykorzystanie rozmagnesowania jądrowego, osiągnęli -273,16°C, czyli zbliżyli się do „absolutnego zera” w skali Kelvina.
W 1978 r. w Japonii za sprawą prof. Toshiro Yamauchi z Instytutu Reumatologii w Oita powstała pierwsza na świecie komora kriogeniczna – żeliwny odlew o wadze 70 ton.
W kilka lat później w 1982 w Niemczech, krioterapia ogólnoustrojowa została wprowadzona do leczenia chorobowo zmienionych stawów przez prof. Reinharda Fricke, który opracował także pierwsze standardy stosowania krioterapii w medycynie.
W 1989 r. w Instytucie Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN we Wrocławiu powstała druga w Europie, a trzecia na świecie komora kriogeniczna. Inicjatorem jej budowy był prof. Zagrobelny.
W fizyce, wszystkie powyższe badania i odkrycia spowodowały konieczność wyodrębnienia nowego działu o nazwie kriogenika, zajmującego się zagadnieniami technologicznymi, inżynieryjnymi, pomiarowymi, oraz próbami praktycznego wykorzystania skroplonych gazów. Fizyczna możliwość przechowywanie skroplonych gazów umożliwiła produkcję gazów na skalę przemysłową.
Krioterapia [gr. krýos „lód”, „zimno” + gr. therapeía „leczenie”]
Również w medycynie powstał nowy dział o nazwie krioterapia, czyli leczenie zimnem.
Biorąc pod uwagę, że mamy tylko 30 tysięcy receptorów ciepła i aż 250 tysięcy receptorów reagujących na zimno, a także, iż czas przystosowania do niskiej temperatury jest wielokrotnie krótszy niż do wysokiej – już na wstępie można się spodziewać większej skuteczności leczenia zimnem niż ciepłem. Potwierdzają to badania, jednak nie ma zgodności od jakiej temperatury zaczyna się krioterapia. Dla przykładu, utrata ciepła w wodzie jest ok. 250 razy większa niż w powietrzu o tej samej temperaturze. Z tego powodu…
… zanurzenie w lodowatej wodzie (morsowanie) wywiera na organizm większy wpływ niż pobyt w kriokomorze, chociaż porównanie temperatur: 0°C do -140°C skłania do innego wniosku.
Również z tego powodu kąpiele w wodzie z lodem są znacznie bardziej obciążające niż zabiegi w kriokomorze i dlatego teoretycznie polecane są głównie osobom zdrowym, sportowcom. Na zdjęciu lodowa kąpiel mistrzyni podnoszenia ciężarów Karyn Marshall.
Zatem to nie temperatura decyduje o „mocy działania” danego zabiegu, tylko intensywność bodźca adekwatnie dobranego do celu leczenia.
Więcej na ten temat w „Różnicach między kriostymulacją i ochładzaniem”
Począwszy od lat osiemdziesiątych XX wieku, czyli od czasu rozpoczęcia intensywnych badań dotyczących fizjologicznych reakcji organizmu na zimno, powstało bardzo wiele badań i prac dotyczących leczniczego zastosowania krioterapii.
Badania te wykazały, że krioterapia wykorzystując fizjologiczne możliwości organizmu jest skuteczną metodą w leczeniu m.in. chorób układu ruchu i nerwowego, takich jak: reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK), łuszczycowe zapalenie stawów, fibromialgia, zmiany pourazowe lub przeciążeniowe, dyskopatie, osteoporoza oraz stwardnienie rozsiane, zespoły korzeniowe, niedowłady spastyczne i wiele innych. Wyniki badań potwierdzają również, że krioterapia jest ważną metodą leczenia i regeneracji w medycynie sportowej.
Masaż lodem w krioterapii
Masaż lodem zalicza się do zabiegów kriostymulacji. Usprawnia krążenie krwi i limfy. Łączy działanie zimna z działaniem mechanicznym masażu. Działa bodźcowo na receptory zimna i mechanoreceptory skóry. Reguluje napięcie tkanek. Jest metodą podnoszącą próg bólu i zmniejszającą stan zapalny. Poprzez zwiększenie zakresu ruchu biernego i zmniejszenie napięcia mięśniowego, przygotowuje do zabiegów rehabilitacji. Jest również zabiegiem uzupełniającym kriostymulację ogólnoustrojową. Znajduje zastosowanie w leczeniu oraz jako uzupełnienie leczenia m.in. w chorobach o podłożu reumatoidalnym i zwyrodnieniowym, w chorobach neurologicznych. Jest doskonałą pierwszą pomocą przy urazach mięśni, więzadeł i ścięgien. Wspomaga odnowę biologiczną ciała.