Maraton to czas intensywnych doświadczeń nie tylko fizycznych ale również duchowych. Pokonywanie własnych słabości jest takim wielowymiarowym doświadczeniem. Niełatwym, do którego trzeba się dobrze przygotować.
Przed maratonem
Odżywienie, nawadnianie, regularność treningów, dobre obuwie, itd. To niezbędnik . Ale nie ma mowy o dobrym przygotowaniu bez odnowy biologicznej. Odnowa biologiczna to nie tylko regeneracja i wypoczynek. To złożony proces aktywizacji i regulacji procesów odtwarzania zasobów energetycznych organizmu. Nieprawidłowo lub przypadkowo inicjowany może spowodować nawet niekorzystne zmiany. Szczególnie boleśnie odczuwalne tuż przed samym maratonem, bo mogące obniżyć kondycję już na starcie.
Dla chcących wygrywać szczególnie ważny jest ostatni tydzień przed maratonem. Dariusz Wizor – ekspert odnowy biologicznej, trener osobisty i masażysta, olimpijczyk z Sydney mówi, że … jest to tydzień tzw. wypuszczenia z ciężkiego treningu. W wytrenowanym i przygotowanym do ogromnego wysiłku organizmie zachodzi wiele zmian. Stajemy się bardzo podatni na wszelkie infekcje i stany zapalne. Dlatego wszyscy bez wyjątku w ostatnim tygodniu zwracamy uwagę na to, aby na przykład zapobiegać infekcjom dróg oddechowych.
Hartowanie temperaturowe
Hartowanie temperaturowe jest formą odnowy biologicznej ale jest również najlepszym zabezpieczeniem przed przeziębieniem ponieważ uodparnia organizm na zmiany warunków środowiskowych poprzez ćwiczenie mechanizmów obronno-adaptacyjnych.
Ma to znaczenie nie tylko w ostatnim tygodniu przed, ale także podczas samego maratonu, którego aura pogodowa nie zawsze jest sprzyjająca. Zahartowanie umożliwia nie tylko zresztą zwiększenie odporności fizycznej, ale również psychicznej, która równoważy ustrojowe procesy hamowania i pobudzania oraz dostosowania do zmiennych sytuacji zewnątrz- i wewnątrzustrojowej.
Do zahartowania konieczna jest przede wszystkim bezwzględna regularność treningów temperaturowych. Krioterapia, masaż lodem, zimne natryski a także ciepłe solanki i sauna to formy hartowania i regeneracji. Ale tylko zimne zabiegi – jeśli jesteśmy do nich przyzwyczajeni – można ostrożnie stosować nawet w ostatnich dniach przed maratonem. Ciepłe zabiegi obciążają układ krążenia i dlatego nie powinny być stosowane na co najmniej 3 dni przed startem.
Podzielone zdania są również co do tego, czy przed startem stosować masaż. Ale raczej jest to sprawa indywidualnego wsłuchania się we własny organizm i dawania mu tego, czego właśnie potrzebuje w danej chwili.
Po maratonie
Natomiast po maratonie mięśnie są na tyle uszkodzone, że mechaniczna ingerencja klasycznym masażem może spowolnić proces odnowy i powrotu do formy. Duży wysiłek powoduje powstawanie „mikrourazów” i „mikroran” w mięśniach. Tylko niska temperatura może ten stan rzeczy zmienić obkurczając „rany” w mięśniach.
Masaż lodem
Masaż lodem po prostu łagodzi poczucie bolesnych podrażnień mięśni wskutek nadmiernego wysiłku, oraz, co bardzo ważne jest doskonałą pierwszą pomocą przy większych urazach mięśni, więzadeł i ścięgien. Zwichnięcia, naciągnięcia, naderwania – z punktu widzenia efektów masaż lodem jest wówczas jednym z najodpowiedniejszych sposobów obniżania temperatury tkanek, aby zapobiec ich dalszej traumatyzacji. Stosowanie szybkich środków oziębiających, takich jak np. pary ciekłego azotu czy CO2, jest wówczas niewłaściwe ponieważ może spowodować zwiększenie wynaczynienia, obrzęku i dalsze uszkodzenie tkanek.
I oczywiście masaż lodem ułatwia usuwanie z mięśni zbędnych produktów przemiany materii takich jak mleczany oraz histamina. Równocześnie powoduje gromadzenie w mięśniach bradykininy i angiotensyny. Dlatego właśnie znacząco poprawia kondycję mięśni i zmniejsza odczuwanie bólu oraz leczy kontuzje mięśni.
I jeszcze mała uwaga temperaturowa. Po maratonie nie powinno się stosować sauny ani gorących kąpieli, ponieważ w dniu startu serce jest już bardzo mocno eksploatowane, a każde wejście do sauny lub zanurzenie w cieplej kąpieli obciąża dodatkowo układ krążenia.
